środa, 23 listopada 2011

Powoli, ale do przodu

     Witam po dłuższej niż planowana przerwie (-: Przyznaję, że się w blogowaniu trochę opuściłem przez te ostatnie 2 miesiące, mam tylko nadzieję, że to się w następnych tygodniach zmieni. Najważniejsze jednak, że w realnym życiu idzie powoli, ale do przodu.
Na początku tylko dodam, że wpis czekał 1,5 tygodnia (!) na publikację, nie mogłem się przez tyle czasu zebrać by zrobić ostatnie poprawki i publikować. Szkoda gadać. Nie bierz ze mnie przykładu, proszę!

     Chyba najciekawsza dla niektórych kwestia - sprawa zaliczenia zaległego egzaminu. Sprawa ogromnie skomplikowana, nie będę tu wszystkiego wyjaśniał. Koniec końców miałem jeden dzień by doktora zastać i do egzaminu podejść ale tego nie zrobiłem. Pal licho, że dziada nigdy nie ma kiedy powinien... Nie chcę się na siłę usprawiedliwiać, miałem te swoje 5% szans by go złapać ale je nie wykorzystałem, dlatego zrobiłem losowanie i spośród 27 Obserwatorów wylosowałem akurat nr 27 czyli użytkownika "fairymartucha" którego proszę o kontakt w sprawie przesłania kasy.

     Dziś chciałbym przedstawić Ci moje ostatnie pomysły na lepszą efektywność. Pomysł nie jest nowy, pierwszy raz usłyszałem o tym od Bartka Popiela podczas wspólnego, rozwojowego wypadu w góry. Bartek mówił o wzajemnym wspieraniu się z małą nutką rywalizacji razem z Michałem Majem. Panowie codziennie pod koniec dnia wysyłali sobie emaile z wiadomościami co dzisiaj zrobili i planami na następny dzień. I znowu, kolejnego wieczoru rozliczali się z (nie)zrealizowanych punktów dnia i wypisywali program na kolejny. Postanowiłem zrobić to samo z moim bardzo dobrym kolegą z zagranicy. Jeżeli drogi Czytelniku czytałeś również poprzednie wpisy to może kojarzysz tę osobę - razem z nim założyłem też bloga gdzie piszemy o naszych postępach (lub ich braku.. (-; ) w dziedzinie sportowo-zdrowotnej. Z ziomkiem mamy wspólnie pewien duży plan na najbliższe lata i te codzienne emaile są dla nas bardzo cenne.

   Jak wygląda taki email? Bardzo prosto:
W pierwszej części wypisujemy listę planów na dany dzień z dnia poprzedniego i wpisujemy, w zależności od zrealizowania: DONE / MIDDLE DONE / FAIL.
Przykładowy, codzienny email:

Plan realized today:
1. DONE Wake up at 5:15
2. DONE Go running
3. DONE Shower, breakfast
4. MIDDLE DONE Researches at uni (could do more, wasted 1h talking with friends)
5. FAIL Meet with Jacek (we both had to cancel it)
6. DONE Do my 'package'
7. FAIL Write email to xyz (totally forgot about it)
8. DONE Check xyz

Today I've learnt that [...]

Plans for tomorrow:
1. Wake up at 6
2. Go to shop, make some sandwiches
3. Go to xyz course
4. Meet with Anna and give her book back
5. Do my 'package'

Have a good day bro!


   Obowiązuje zasada 'kij z poprawnością językową' (; Pewnie błędów trochę jest ale ...co z tego? Przekonałem się dawno, że ważniejsze jest dogadać się z błędami niż myśleć jak powinno brzmieć zdanie bez błędów. Przyznaję, dobrze mi z tym (:

   W mailu oprócz raportu z dnia i pomysłów na następny piszemy o tym, co nowego danego dnia się nauczyliśmy. Przeważnie są to luźne przemyślenia, czasami poważniejsze sprawy.

   Ważne jest by te maile wysyłać codziennie, swoją drogą super nauka systematyczności. Nie ma znaczenia czy robimy to wieczorem o 8pm czy rano o 3am po imprezie. Polecam albo znaleźć dosyć bliską osobę albo właśnie nigdy nie widzianą z daleka. Ja akurat z kolegą pozwalamy sobie na totalną szczerość i myślę, że o to właśnie chodzi. Zaufanie, chęć pomocy i wsparcia to podstawa.

   Do pakietu codziennych emaili dokładamy cotygodniowe spotkanie na skype. Przeważnie jest to sobota około godzin 8-12, robimy podsumowanie tygodnia, omawiamy różne plany i pomysły. Na początku również pomarzyliśmy sobie i pospisywaliśmy cele długoterminowe - miesięczne, pół- i roczne, 2 i 5 letnie, ale tu już czysta fantazja była (-;


     Podsumowując: wydaje mi się, że znalazłem dobry dla siebie 'wspomagacz', polecam takie codzienne mailowanie jak i cotygodniowe spotkania na skype.
Może jeszcze jakoś można taką wymianę mailową udoskonalić? Jeżeli stosujesz coś takiego to byłbym ogromnie wdzięczny za jakieś podpowiedzi! Do zobaczenia pod koniec tygodnia. Pozdrawiam Cię serdecznie!


..a na koniec odrobinka motywacji do dalszego działania. Uwielbiam muzykę z filmiku.

6 komentarzy:

  1. Twoje działania bardo mnie cieszą, ponieważ wiesz czego chcesz i skrupulatnie wywiązujesz się z zamierzonych celów. Uda się lub nie, ale dalej podążasz do celu.. Szacunek...
    Ten filmik jest naprawdę dobry i daje sporo do myślenia fajnie, że go wstawiłeś.... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda na to, że ja jestem tym nr 27. Podaj proszę adres mailowy na którym mogłabym się z Tobą skontaktować.
    Bardzo podoba mi się ten pomysł wspólnej motywacji. Muszę znaleźć taką osobę, z którą też będziemy mogły mieć na siebie dobroczynny, motywujący wpływ :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej,
    może lingwistą nie jestem, ale aby Twój angielski był lepszy sugeruję następnym razem poprawić:
    - Researches at uni na research at uni (o ile rzeczywiście prowadzisz jakieś badania np. do pracy magisterskiej), ale bardziej pasowałoby study
    - Go to shop, wystarczy shopping:)
    - give her book back, dla mnie lepiej pasuje give her back book, ale forma której użyłeś też jest stosowana

    A pomysł z wzajemnym sprawdzeniem się podoba mi się:)

    OdpowiedzUsuń
  4. pawel2121, dzięki z miłe słowa! Cieszę się, że filmik się przydał i mam nadzieję, że swojej motywacyjnej roli nie będzie musiał już spełniać (:

    fairymartucha, gratuluję (: mój adres mailowy jest w profilu, zerknij tam proszę, nie lubię pisać adresów w komentarzach ze względu na spamik.
    Trzymam kciuki za znalezienie odpowiedniej osoby, wiem, że o to wbrew pozorom cholernie trudno!

    Marek, oczywiście chciałbym mieć coraz lepszy ten angielski, dlatego dzięki wielkie za te porady i zdanie! Co do nich - rzeczywiście, akurat prowadzę typowe 'researches'; ogólnie też bym shopping napisał, ale zależy od kontekstu, czasami po prostu tylko muszę 'go to shop' a wcale nie robię tam 'shopping' (-; a z 'book' akurat to zastosowałem bo kilku moich znajomych z zagranicy tak mówi, jakoś tak ten zwrot mi się utarł w pamięci.
    Spróbuj tego sprawdzania się z kimś, warto! (:

    Pozdrowionka dla wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie tylko Ty takie przerwy w publikowaniu postów robisz, mnie też ostatnio nie bardzo to szło :)
    Pomysł z mailami fajnie brzmi i jeśli Ci to wychodzi regularnie to super :) Myślę, że u mnie by się nie sprawdziła ta metoda.
    A filmik już gdzieś widziałam, nie wrzucałeś go już kiedyś? ;>
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej Aspiracja (: Maile wychodzą, wszystko gra więc jest oki! Co do filmiku - nie byłem pewny czy go nie wstawiałem ale nie widzę go w postach z ostatniego półrocza. Jeżeli jednak oglądałaś poprzedni filmik motywacyjny to po prawej stronie w propozycjach jest umieszczony właśnie ten i stąd pewnie go znasz (:
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń